wtorek, 20 stycznia 2015

Przemyślenie #1

Kiedy byłam młodsza, byłam pewna, że moje 18-ste urodziny zmienią całe moje dotychczasowe życie. Nie widziałam wtedy różnicy pomiędzy bycia "dorosłym" a "pełnoletnim", były to dla mnie synonimy. Widziałam siebie jako odstrzeloną laskę, chodzącą na imprezy i pijącą drinki z palemkami. Modne ciuchy, szpanerskie auto, popularność... Dzisiaj już tylko śmieję się do tych wspomnień. Żałuję, że nie można cofnąć czasu. Tyle rzeczy bym chciała naprawić, zmienić lub przeżyć jeszcze raz! Mówiąc szczerze, cały czas w mojej głowie znajduje się ziarnko nadziei, że któregoś dnia jakiś genialny naukowiec z Cambridge, Harvarda lub innego Yale odkryje jakąś lukę, czy może dziurę w czasoprzestrzeni, przez którą za niesamowicie kosmiczną cenę będzie mogło wrócić się do przeszłości. Ale marzenia pozostają marzeniami. Z drugiej strony, co mamy innego niż pragnienia i marzenia, nieprawdaż?